miércoles, 8 de diciembre de 2010

(pod tym samym tytulem)

(powyższe artefakty? zebrane ze ścian w lisbonie)


w pociągu lisbona-porto najladniejsza była stacja (nie wiem jaka)
 a potem to samo niebo w kolorach dwoch
 i w samą porę na afterparty
"i pani patrzy! TAKIE duże butelki mieli!"
 a obok idzie pani po ulicy
 i przeszła... a pies został.
 ja też na chwile.



No hay comentarios.:

Archivo del Blog