"Dla głupca przyjaźń kończy się z chwilą, gdy przestaje dawać mu korzyści, a mędrzec — jako człowiek, który sam sobie wystarcza — nie potrzebuje przyjaciół." - Teodor z Cyreny zwany Ateistą (III/II w. p.n.e.)
Teodorze, Teodorze, ale jak to - dziwują się tłumy , jak to jest być samowystarczalnym i mieć przyjaciół , tak naraz? "A czy jest tak , ze samowystarczalność implikuje posiadanie przyjaciół , czy może zachodzi tu odwrotna reakcja wynikania , a może występuje tu równoważność obu tych sądów?" Zapytał biegły, logiczny przechodzący właśnie w zamyśleniu nieopodal Agory. Teodor płonął właśnie w ogniu pytań.
"alez co sie pytasz glupsze! widac, ze ani madrosci ani przyjazni w prawdzie nie zaznales! i stad twe pytania jajkoczykurowe! Zostawmy takie nauki dla pseudofilozofow!" obruszyl sie Teodor, stuknal laska o ziemie, pozabieral ksiegi i polazl.
Polazł gdzie? Na dyskotekę ."Tak właśnie myślałem" pomyślał biegły. "Twoja nadpobudliwa i agresywna reakcja wobec trudnego bo trafnego pytania wynika pewnikiem z osłuchania się z najnowszą płytą Jacka Łaszczka Stachurskiego " powiedział do Teodora . Proszę posłuchać , kto nie wierzy : http://www.youtube.com/watch?v=E7zZmvQPaMQ&feature=related
... a po powrocie z dyskoteki wyjasnil: "publiko. jesli nie pojmujesz to ci powiem cobys ciemna nie pozostala. trza samowystarczalnym ci byc by moc w przyjazni prawdziwej zyc z ludem i jego jednostkami. - proste i nieskomplikowane." to powiedziawsszy legl na loze i zachrapal.
6 comentarios:
"Dla głupca przyjaźń kończy się z chwilą,
gdy przestaje dawać mu korzyści, a mędrzec — jako
człowiek, który sam sobie wystarcza — nie potrzebuje przyjaciół."
- Teodor z Cyreny zwany Ateistą (III/II w. p.n.e.)
"ale maaaaaaaaaaaaaaa!" - dodal Teodor po chwili z przekorą pokazując język publiczności.
Teodorze, Teodorze, ale jak to - dziwują się tłumy , jak to jest być samowystarczalnym i mieć przyjaciół , tak naraz?
"A czy jest tak , ze samowystarczalność implikuje posiadanie przyjaciół , czy może zachodzi tu odwrotna reakcja wynikania , a może występuje tu równoważność obu tych sądów?" Zapytał biegły, logiczny przechodzący właśnie w zamyśleniu nieopodal Agory.
Teodor płonął właśnie w ogniu pytań.
"alez co sie pytasz glupsze! widac, ze ani madrosci ani przyjazni w prawdzie nie zaznales! i stad twe pytania jajkoczykurowe! Zostawmy takie nauki dla pseudofilozofow!" obruszyl sie Teodor, stuknal laska o ziemie, pozabieral ksiegi i polazl.
Polazł gdzie? Na dyskotekę ."Tak właśnie myślałem" pomyślał biegły. "Twoja nadpobudliwa i agresywna reakcja wobec trudnego bo trafnego pytania wynika pewnikiem z osłuchania się z najnowszą płytą Jacka Łaszczka Stachurskiego " powiedział do Teodora .
Proszę posłuchać , kto nie wierzy :
http://www.youtube.com/watch?v=E7zZmvQPaMQ&feature=related
... a po powrocie z dyskoteki wyjasnil:
"publiko. jesli nie pojmujesz to ci powiem cobys ciemna nie pozostala. trza samowystarczalnym ci byc by moc w przyjazni prawdziwej zyc z ludem i jego jednostkami. - proste i nieskomplikowane." to powiedziawsszy legl na loze i zachrapal.
Publicar un comentario